
W zbliżającym się roku nasza ulubiona wyszukiwarka będzie jeszcze bardziej dążyć do tego, by być przystankiem końcowym na drodze poszukiwań informacji. Plus będzie chciała wyciągnąć od nas jeszcze więcej danych o nas samych. Poznaj zero-click searches i inne trendy SEO na 2020 r.
Podsumowanie trendów w branży SEO na 2020 roku zaczniemy od tego, co już funkcjonuje, a w nowym roku się tylko umocni. Podstawą dobrego pozycjonowania wciąż są wysokiej jakości treści zwierające odpowiednie nasycenie dobrze dobranymi słowami kluczowymi. Tu się nic nie zmienia, podobnie jak w konieczności dostosowania witryn do wymagań użytkowników mobilnych. Chcąc mieć lepsze pozycje w Google musimy zatem inwestować w techniczne SEO, takie jak przyspieszanie stron internetowych. Istotne są też kwestie UX – user experience, czyli stworzenie przyjaznej i intuicyjnej architektury strony. Niedawno opublikowałam zresztą obszerny poradnik zawierający 32 aspekty technicznego SEO, które warto wdrożyć na swojej stronie. Co poza tym? Zobaczmy.
Informacje podane wprost na stronie wyników wyszukiwania Google bez konieczności klikania w jakikolwiek odnośnik? Poznajcie swoją nową teraźniejszość, czyli on serp seo. Wszystko wskazuje na to, że Google dąży do sytuacji, w której jak największa ilość odpowiedzi na jak największą ilość zapytań będzie dostępna bezpośrednio po kliknięciu „Szukaj”. I to wszystko. Dalej nie trzeba szukać. To oczywiście duży problem dla nas z kilku powodów. Po pierwsze zmniejszy to ruch na stronie bezpośrednio z wyszukiwarki. Po drugie będzie jeszcze trudniej przebić się ze swoimi podstronami na pierwszą stronę w SERPach. Teraz walka będzie się toczyć już nie tylko o TOP3 czy TOP5 w Google, ale o tzw. zero click searches wyświetlane obok oraz nad wynikami organicznymi w formie klasycznych linków. Więcej na ten temat pisałam już w lutym 2019 r. w dwuczęściowym tekście jak on serp seo wpływa na pozycjonowanie.
Kolejnym trendem w SEO są tzw. rich snippets, czyli po polsku wyniki z elementami rozszerzonymi. Aby móc przygotować taki wynik konieczne jest zastosowanie danych strukturalnych w kodzie podstrony, które dodatkowo ułatwiają wyszukiwarce klasyfikowanie informacje dostępnych na naszej witrynie. Ponadto rich snippets wyświetlają się także użytkownikom, którzy stosują wyszukiwanie głosowe.
W suporcie Google znajdziecie pełną listę przykładowych wyników z elementami rozszerzonymi, którą warto sobie przyswoić (tutaj: https://developers.google.com/search/docs/guides/search-gallery). To właśnie one są przyszłością pozycjonowania. Stoi za tym ta sama co wyżej przytoczona idea zero click searches.
Google chodzi o to, aby jak najwięcej informacji było widocznych już na samej stronie z wynikami. Dlatego np. wyszukiwarka prezentuje nam wiadomości w formie karuzeli „Najważniejsze artykuły”, gdzie widzicie powiększony nagłówek oraz miniaturową ilustrację. Innym przykładem jest szukanie książek w Google. Wiele z nich można kupić bezpośrednio z poziomu wyników wyszukiwania. W samym Google możemy także porównać ceny.
Pozycjonowanie lokalne także przechodzi duże zmiany, które będą kontynuowane w 2020 r. Po pierwsze zmienia się sposób prezentowania usług lokalnych w Google, więc administratorzy stron powinni dopasować swoje witryny do nowej rzeczywistości. W praktyce oznacza to większe inwestycje w linki płatne oraz dedykowane usługi reklamowe dla różnych branż (np. Google Hotel Ads).
Głównie w przypadku hoteli Google chce zachęcić użytkownika, aby dokonał rezerwacji w serwisie należącym do nich. Stąd jako pierwszy na liście wyników organicznych (pod reklamami adwords) wyskakuje panel Google Hotels. Prezentowane są tam ceny tego samego pokoju z różnych serwisów bookingowych. Jeśli zatem strona Twojego hotelu nie jest połączona z żadnym takim portalem, może być ciężko się przebić na górę i zwrócić uwagę użytkowników. W 2020 r. regionalizacja pozycjonowania będzie też istotna pod kątem linkowania. Należy zadbać o to, aby linki pozyskiwać przede wszystkim ze źródeł lokalnych (serwisów i katalogów lokalnych).
Wymieniając trendy SEO na 2020 r. nie możemy zapomnieć o Bert. Jest to nowa aktualizacja od Google, która wdrażana jest właśnie w anglojęzycznych wynikach wyszukiwania. Możemy się spodziewać, że w przeciągu kilku miesięcy Bert dotrze i do nas. To trend SEO na 2020 r., którego nie można pominąć, ponieważ jest dość rewolucyjny i przewiduje się, że wpłynie na ok. 10% wszystkich wyników wyszukiwania. Na czym polega?
W wielkim skrócie uwzględnia tzw. stop words. Dotychczas analizując nasze zapytania Google pomijało krótkie części mowy, takie jak zaimki, przyimki czy spójniki. Do tego w przypadku języka polskiego należy dodać końcówki deklinacyjne (końcówki odmiany m.in. rzeczowników, przymiotników i liczebników). W praktyce często powodowało to podsuwanie nieadekwatnych do pytania odpowiedzi. Jak wiemy z języka polskiego te małe części mowy mają duże znaczenie i niekiedy potrafią zupełnie zmienić sens zdania.
Celem wprowadzenia aktualizacji Bert ma być oczywiście lepsze dopasowanie treści ze stron internetowych do zapytań użytkowników. Jest to zresztą wsparcie sztucznej inteligencji Google, czyli tzw. RankBrain. Jest to kolejny ukłon w stronę wysokiej jakości treści pisanych językiem naturalnym (czyli przeznaczonych do czytania przez ludzi, a nie przez roboty). Przygotowywanie takich tekstów i dodawanie ich na stronę będzie w 2020 r. miało jeszcze większe znaczenie niż dotychczas. Więcej info: https://www.blog.google/products/search/search-language-understanding-bert/.
Wyszukiwanie kontekstowe to mechanizm, który działa już od kilku dobrych lat w ramach algorytmu RankBrain i wiąże się ściśle z treściami na stronach. Wciąż jednak bywa niejasny pod kątem tego, jak branża SEO ma się do niego zastosować. Na czym polega wyszukiwanie kontekstowe (inaczej semantyczne)? Na dopasowywaniu stron na podstawie znaczenia i kontekstu zapytania. Google grupuje zagadnienia związane z tematem, szereguje je według ważności, a nawet bierze pod uwagę kontekst narodowy i językowy wykorzystując do tego elementy sztucznej inteligencji.
Warto rozważyć to w kontraście do wyszukiwania leksykalnego, które dopasowuje strony tylko według ciągu słów kluczowych. Jaki wniosek płynie z tego dla branży SEO? Stare metody pogrywania z rankingiem stają się z roku na rok coraz mniej skuteczne. Dzięki temu tak duże znaczenie zyskały i wciąż zyskują wartościowe treści umieszczane na stronach internetowych. Cała idea sprzężona jest także z danymi, jakie Google czerpie o nas z historii wyszukiwania, z naszej lokalizacji czy dokonanych zakupów. Trendy SEO na 2020 r. to także my sami. Możemy się zatem spodziewać, że wyszukiwarka będzie chciała w nadchodzącym roku wyciągnąć od nas jeszcze więcej danych.
O rosnącym znaczeniu wyszukiwania głosowego pisałam już w podsumowaniu trendów na poprzedni rok. Od tego czasu (13 miesięcy) wyszukiwanie głosowe odnotowuje stabilny wzrost. Jednocześnie zmieniają to, w jaki sposób ludzie wchodzą w interakcję z wyszukiwarką. Szacuje się (Moving Traffic Media), że do końca 2020 roku aż 50% informacji będziemy wyszukiwać głosowo. W nadchodzącym będzie miało jeszcze większy wpływ na SEO i znowu należy tu podkreślić rolę języka naturalnego. Dobry copywriting przyda się bardziej niż kiedykolwiek. Użytkownicy podczas wyszukiwania głosowe nie mają tendencji do skracania zapytań, lecz wręcz przeciwnie – używają pełnych zdań w języku naturalnym. To w połączeniu ze wspomnianym wyżej algorytmem Bert daje Wam więc wskazówkę, co należy poprawić na swoich stronach w 2020 roku.
Przy opracowaniu strategii SEO pod kątem wzrostu znaczenia wyszukiwania głosowego, warto wziąć pod uwagę różne statystyki (https://financesonline.com/voice-search-trends/), które dają nam ciekawy obraz sytuacji. Np. czy wiedzieliście, że dorośli użytkownicy najczęściej używają wyszukiwania głosowego w smartfonie do pytania o wskazówki dojazdu? To warto sobie zanotować pracując nad pozycjonowaniem lokalnym i dopasować działania do zmieniających się trendów.