
Faworyzowanie własnych usług w wynikach wyszukiwania i naruszanie zasad uczciwej konkurencji. To główne zarzuty, które już w tym miesiącu amerykański Dep. Sprawiedliwości ma postawić spółce Alphabet, właścicielowi wyszukiwarki Google. Akt oskarżenia ma być zwieńczeniem trwającego od ponad roku śledztwa ws. stosowania przez Google praktyk monopolowych.
O przewidywanym terminie wniesienia aktu oskarżenia jako pierwszy poinformował dziennik „The New York Times”. Firma Google ma zostać oskarżona o praktyki monopolowe polegające na faworyzowaniu własnych produktów i usług w bezpłatnych wynikach wyszukiwania. Nie wiadomo jeszcze, czy zarzuty będą dotyczyć wyłącznie działań wyszukiwarki, czy też oprogramowania i innych usług firmy. Takich jak system reklamowy Google Ads czy system Android.
Wszczęcie sprawy ma być zwieńczeniem trwającego od czerwca 2019 śledztwa. Warto wiedzieć, że przeciwko lub w sprawnie domniemanych nieuczciwych praktyk Google toczy się kilka postępowań. Między innymi w sprawie nielegalnego gromadzenia danych osobowych i niewystarczającego informowania o tym użytkowników.
Na tak szybki termin rozpoczęcia sprawy ma naciskać prokurator generalny Dep. Sprawiedliwości, William Barr. Wiele amerykańskich środowisk uważa, że pośpiech ma podłoże polityczne. Barr ma rzekomo przyspieszyć sprawę, pomimo sprzeciwu prawników pracujących nad sprawą. Wielokrotnie zgłaszali oni, iż potrzebują więcej czasu i większej liczby dowodów. Mimo to Barr prze do przodu. Pierwszym powodem ma być chęć przedłożenia aktu oskarżenia jeszcze w czasie trwania kadencji Donalda Trumpa. Drugim – chęć zdyscyplinowania Google przed zbliżającą się walką o fotel prezydenta. Ten argument podzielą oczywiście obrońcy spółki Alphabet i zamierzają podnieść go podczas zbliżającego się procesu.
Niezależnie od tego, czy sprawa ma podłoże polityczne i jak głęboko ono sięga, cytowany dziennik wskazuje, że Google kontroluje obecnie ponad 90 proc. wyszukiwań internetowych na świecie. Do tego faworyzuje swoją wyszukiwarkę instalując ją domyślnie na urządzeniach z systemem Android oraz przechwytuje 1/3 każdego dolara wydanego na reklamą internetową, m.in. poprzez narzędzie Google Ads.
Źródło: The New York Times
W 2024 roku Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych (DOJ) podjął zdecydowane kroki przeciwko Google, oskarżając firmę o praktyki monopolistyczne, w tym faworyzowanie własnych usług w wynikach wyszukiwania. W listopadzie 2024 roku DOJ złożył wniosek do sądu, domagając się od Google sprzedaży przeglądarki Chrome oraz udostępnienia danych konkurencji, aby ograniczyć monopol na rynku wyszukiwarek internetowych.
W ramach środków zaradczych DOJ zaproponował m.in. sprzedaż przeglądarki Chrome oraz systemu operacyjnego Android. Dodatkowo, domagano się zakończenia umów na wyłączność, w ramach których Google płaci producentom urządzeń, takim jak Apple i Samsung, aby Chrome była domyślną wyszukiwarką w ich urządzeniach. Proponowane zmiany miałyby zostać wprowadzone w ciągu 10 lat i byłyby egzekwowane przez wyznaczoną przez sąd komisję.
Google wyraziło sprzeciw wobec proponowanych środków, określając je jako “radykalne” i “wykraczające daleko poza konkretne kwestie prawne w tej sprawie”. Firma argumentuje, że jej wyszukiwarka zdobyła użytkowników dzięki jakości usług, a użytkownicy mają swobodę wyboru innych wyszukiwarek.
Sędzia okręgowy Amit P. Mehta wyznaczył termin kolejnej rozprawy na kwiecień 2025 roku. Po objęciu w styczniu 2025 roku prezydentury przez Donalda Trumpa i zmianach w resorcie sprawiedliwości, sprawa przeciwko Google może zmienić swój bieg.
Jeśli sąd zdecyduje o sprzedaży przeglądarki Chrome i systemu Android, mogłoby to znacząco wpłynąć na rynek technologiczny. Zmiana właściciela tych produktów mogłaby wstrząsnąć rynkiem przeglądarek i wpłynąć na dominację Google w tym segmencie.
Sprawa przeciwko Google w 2025 roku jest kluczowym momentem w regulacji sektora technologicznego. Decyzje sądu mogą mieć dalekosiężne konsekwencje dla rynku wyszukiwarek internetowych, przeglądarek oraz systemów operacyjnych, wpływając na konkurencję i innowacje w branży.